czwartek, 10 marca 2016

Co jest w życiu naprawdę ważne?

Niedawno przyjechałam do Polski odwiedzić rodzinę i przyznam, że materiały do nauki francuskiego wciąż leżą nietknięte w walizce. Tym razem nie mam jednak wyrzutów sumienia, bo po raz pierwszy od dawna mam poczucie, że robię coś naprawdę ważnego. 

Swój czas poświęcam na coś, czego najbardziej mi brakuje we Francji: przyjaciół. Mieszkając w Polsce wciąż miałam poczucie, że moi przyjaciele są blisko i w każdej chwili mogę ich zobaczyć. W każdej chwili, a więc niekoniecznie dzisiaj. Może jeszcze nie jutro, nie w tym tygodniu, nie w tym miesiącu, bo..... i tutaj następowała cała lista spraw ważnych i ważniejszych do załatwienia.

Studia, praca zawodowa, praktyki, egzamin językowy, szkolenia. Studia traktowałam poważnie i wciąż szukałam kolejnych okazji do rozwoju oraz zdobycia kolejnego dokumentu potwierdzającego moje kwalifikacje. To wszystko wypełniało mój czas po brzegi, zaś w ostatnim roku nastąpiła kulminacja. Wyjazd męża do Francji i tęsknota za nim spowodowały, że wyczerpywałam resztki energii i słabłam. Czułam się przemęczona i rozdrażniona, reagowałam nerwowo na wszelkie próby kontaktu ze strony przyjaciół. Dlaczego oni mi zawracają głowę, przecież nie mam czasu! 

Po obronie pracy magisterskiej i przekazaniu obowiązków zawodowych spakowałam walizki i wyjechałam do Francji. Tutaj nastąpiło coś nowego.... czas. Nagle miałam czas. Mogłam nareszcie zatrzymać się w tym pędzie i po raz pierwszy od dawna spokojnie pomyśleć

Ten wyjazd ma jedną, ogromnie ważną zaletę. Zrozumiałam, że chcę dbać o bliskich mi ludzi i nie zaniedbywać przyjaźni. Zatrzymać się w tym pędzie codzienności i znaleźć chwilę na kawę z przyjaciółką, na zabawę z dziećmi przyjaciela, na wysłuchanie ich radości. Te drobne momenty utrwalają więź i dostarczają pięknych, bezcennych emocji. 

Dostałam szansę spojrzenia na swoje życie z boku i jestem bardzo wdzięczna, że zrozumiałam to wszystko, gdy jeszcze nie było za późno. Przyjaciele na mnie poczekali. 

Co jest w życiu naprawdę ważne? 

Każdy z nas ma własną odpowiedź na to pytanie. Usiądźmy na moment spokojnie i zastanówmy się czy nasze wybory dostarczają nam tego, co daje nam szczęście. 

Jeśli nie, postarajmy się coś zmienić. 

Jeśli tak, róbmy to dalej.



5 komentarzy:

  1. O uwaznosci na codzien bardzo latwo zapomniec. Dobrze wiec gdy zmiana powoduje, ze mamy czas na zastanowienie... Czas nie minie szybciej gdy go zapelnimy tysiacem "waznych" zajec. Jego ilosc bedzie taka sama. Najgorsze, ze nie wiemy z gory ile go nam przeznaczono i czasem zapelniamy kazdy dzien po brzegi.... potem nic z tego nie zostaje w pamieci. Kolekcjonujmy wiec chwile uwaznosci z rodzina i przyjaciolmi. TAk by trwale zapisaly sie w naszej pamieci.
    Pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważność to chyba słowo klucz.. Wydaje się to takie proste, a tak łatwo zapomnieć i zatracić się w codzienności..

      Usuń
  2. Tak już jest, że życie składa się z ciągłych wyborów, dla mnie też najważniejsza jest rodzina i przyjaciele. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonale znam Twoje wyczerpanie z tęsknoty niby to nic takiego ale to zżera od środka.
    Ciesze się bardzo ze teraz na nowo odkrywasz takie małe codzienne rzeczy.
    Jak mój M przylatuje to kazda minuta jest cenna, wtedy dla mnie nawet zwyczajny spacer czy poranne śniadanie jest na wagę złota

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio też zaczynam uczyć się właśnie dostrzegać życie tu i teraz,poza portalami społecznościowymi, poza telefonem.Uśmiech córki, pogaduchy z siostrą (niestety przez telefon, ale uważnie słuchając a nie grzebiąc bezmyślnie w sieci jedną ręką )obiady z rodziną bez włączonego telewizora.Jak za czasów mojego dzieciństwa gdzie każdy miał zawsze czas dla najbliższych.Tego we współczesnym świecie brakuje.Kontaktu , bliskości, odrobiny wrażliwości.A przecież wystarczy się na chwilę zatrzymać...

    OdpowiedzUsuń